Przy zawieraniu umowy przedwstępnej strony stają przed wyborem swoistej formy jej zabezpieczenia. Najpopularniejsze są dwie możliwości - zadatek i zaliczka. Obydwie określają jaka kwota pieniędzy zostanie wpłacona na poczet umowy, która zostanie zrealizowana w przyszłości. W naszym przypadku będzie to umowa przyrzeczona - przenosząca własność nieruchomości na nowego nabywcę.
Zadatek w przeciwieństwie do zaliczki jest uregulowany wprost w przepisach prawa. Art. 394 §1 Kodeksu cywilnego
W przypadku kiedy nie dojdzie do umowy przyrzeczonej, zaliczka zostaje zwrócona stronie, która ją dała. Zadatek jest natomiast bezzwrotny.
Konsekwencją niepodpisania umowy przyrzeczonej jest strata zadatku przez kupującego, jeżeli to z jego winy doszło to rzeczonej sytuacji. Jeżeli natomiast zawinił sprzedający, to kupujący ma prawa żądać od niego sumy podwójnego zadatku.
Patrząc na kwestię zadatku i zaliczki z perspektywy sprzedającego, dużo skuteczniejszą formą zabezpieczenia transakcji będzie zadatek. I tutaj wracamy do psychologicznego aspektu.
Moment zakupu nieruchomości przez kupującego jest jest dla niego bardzo stresującym wydarzeniem. W grze są sumy z jakimi przeciętny kowalski nie spotyka się na codzień, a w przypadku wspomagania się kredytem, pojawia się także zobowiązanie nawet na 30lat. Jest się czego przestraszyć prawda? Odpowiedniej wysokości zadatek utwierdza kupującego w przekonaniu, że warto pójść za ciosem i podpisać umowę przyrzeczoną, dlatego, że zmiana planów wiąze się z pewną karą finansową jaką jest utrata zadatku. Oczywiście zdażają się sytuacje w których kupujący będzie wolał stracić kilka-kilkadziesiąt tysięcy złotych zadatku lub zwyczajnie nie będzie mógł podejść do umowy przyrzeczonej np. z powodu nieotrzymania kredytu. Jednak w większości przypadków pojawiające się wątpliwości i rozpalone emocje jest w stanie ostudzić właśnie odpowiedniej wysokości zadatek, dzięki czemu nasza transakcja jest lepiej zabezpieczona.
W No Bo Dom nieruchomości Smolec kwestię zadatku traktujemy jako bardzo istotną część ustaleń przy zawieraniu transakcji. Jest to też moment, kiedy możemy lepiej poznać nastroje i obawy kupującego, dzięki czemu łatwiej zidentyfikować potencjalne zagrożenia lub zawirowania przy przeprowadzaniu transkacji sprzedaży mieszkań i domów.
Comments